#zostańwdomu
Łatwo powiedzieć...
Nie jest to dla nikogo z nas łatwy czas. Całe nasze życie, które przez wiele lat "ustawialiśmy" po swojemu - praca - dom - nauka - zakupy - imprezy, itp., nagle ma być zamknięte w naszym mieszkaniu, albo domu. Niewątpliwie karkołomne zadanie. Istne wariactwo.
Patrzymy na Włochów, Hiszpanów i zastanawiamy się, czy nas też to czeka.
To tylko od nas zależy. Jeśli spojrzymy na statystyki zachorowań w Polsce, w naszym województwie, to można się pokusić o stwierdzenie, że u nas nie jest źle. To może prowadzić (oby nie) do mylnego wniosku, że przesadzamy.
Najpierw kilka uwag:
1. W czasie pisania tego artykułu w Polsce mamy 627 potwierdzone testami przypadki zakżenia koronawirusem (7 śmiertelnych), a łącznie 1084 osoby są hospitalizowane (z podejrzeniem choroby). Liczby jakoś nie są przerażające w porównaniu z innymi krajami, ale...
Tutaj ważne wyjaśnienie - z tej racji, że tylko kilkanaście laboratoriów w Polsce spełnia normy bezpieczeństwa dla prowadzenia badań w zakresie patogenów zakaźnych, są one tak obłożone pracą, że na wyniki oczekuje się średnio 4-5 dni. To oznacza tylko jedno - to prawie tydzień temu było tylu chorych.
2. Dzisiaj wykonano w Polsce 2500 testów, których wyniki poznamy może w środę... Czy czeka nas wzrost chorych w ten dzień o kolejne 1000? Oby nie.
3. Jedna z optymistycznych symulacji rozprzestrzeniania się epidemii zakłada, że co 3 doby podwaja się liczba zakażonych. W przypadku SARS-CoV-2 jest to trudne do weryfikacji, ponieważ 25% (niektórzy wskazują nawet 50%) osób przechodzi zakażenie bezobjawowo. Zakażony to zakażony - nawet, jeśli nie jest zdiagnozowany i czuje się dobrze, nie ma objawów, to zaraża innych. Niestety. Dlatego właśnie ważne jest, aby przez najbliższy czas pozostać w domach. Infekcja, którą przejdziemy jako lekkie przeziębienie, może być zagrożeniem dla życia członków naszej rodziny, znajomych.
4. W Polsce jest obecnie ponad 48 tysięcy osób objętych kwarantanną - to ci, którzy mieli kontakt z osobami zakażonymi, a więc potencjalnie również mogą być nosicielami wirusa i zarażać innych.
5. Prawie 90 tysięcy osób jest objętych kwarantanną domową po powrocie członków ich rodzin z zagranicy.
Te liczby dają już nieco szersze spojrzenie na skalę problemu i powinny dać nam do myślenia.
Nikt nie może być pewny, że osoba, z którą właśnie rozmawiamy nie jest zakażona wirusem i nie sprowadzi na kogoś nam bliskiego, albo i na mnie, zagrożenia życia.
Czy mamy się bać? Tak, bo tylko głupcy się nie boją realnych zagrożeń.
Ten strach jednak ma w nas wzbudzić odpowiedzialność za życie swoje, rodziny, bliskich i tych zupełnie obcych. Ten strach ma za zadanie docenić przeciwnika.
Najwięksi władcy tego świata przegrywali wojny, bo nie docenili przeciwnika. Tutaj wróg jest niewidoczny, podstępny i przez to bardzo niebezpieczny.
#zostańwdomu to nie osobista sprawa mojego zdrowia, ale odpowiedzialność za moją rodzinę, bliskich, znajomych i innych ludzi.
#zostańwdomu to także czas próby, w którym przyjdzie nam się zmierzyć ze sprawami, które do tej pory były niwelowane codziennymi obowiązkami i zabieganiem.
#zostańwdomu to wobec braku leku na COVID-19 jedyna szansa na zachowanie zdrowia i życia.
Pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Gniewkowie, w celu ochrony zdrowia własnego, ich rodzin, a także wszystkich, z którymi przyszłoby im mieć kontakt, od poniedziałku swoje obowiązki wypełniają zdalnie, poza niektórymi tylko sytuacjami, które będą wymagały ich niezbędnej obecności w miejscu pracy.
W małym zakresie organizujemy dla Was gry ("Literaki" iSU_GOK_U), ale jeśli macie jakieś propozycje, co jeszcze moglibyśmy robić, to śmiało piszcie: sekretariat@kisgniewkowo.pl.
Pozdrawiam i do zobaczenia!
Paweł Mikuszewski, dyrektor MGOKSiR.
P.S. Użyte zdjęcie nie jest przypadkowe. #zostańwdomu to nasza wspólna sprawa.